poniedziałek, 3 lutego 2014

mandarynkowo-czekoladowy chillout z Porą Wiatru ;P

Babeczki w takiej wersji zagościły na koncercie Pory Wiatru ( mam nadzieje, że nie ostatni raz :P )
Ciasto jak na najlepszego w świecie murzynka z kawałkiem mandarynki w środku + krem kokosowy (bounty) + czekolada i mandarynka ( w wersji koncertowej miały na dekoracji dodatkowo kostkę czekolady) + barwiony kokos do obsypania ;)
Ta wersja była wersją deserową do niedzielnego obiadu u znajomych ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz